Walentynki – czas, by pokochać… siebie
Walentynki – dzień miłości, bliskości, czułości. Najczęściej myślimy wtedy o drugiej osobie, o tym, jak okazać jej uczucie. Ale… czy kiedykolwiek obchodziłaś/eś Walentynki dla siebie? Czy kiedykolwiek zastanawiałaś/eś się, jak naprawdę wygląda Twoja relacja z samym sobą?
Czy naprawdę kochasz siebie?
Miłość do siebie to nie tylko modne hasło – to fundament zdrowych relacji, dobrego samopoczucia i poczucia własnej wartości. To także świadomość tego, kim jesteś i czego naprawdę potrzebujesz. Więc pozwól, że zadam Ci kilka pytań:
💖 Czy potrafisz docenić siebie? Czy patrzysz na siebie z czułością, dostrzegając swoje mocne strony i celebrując małe sukcesy? Czy raczej ciągle nie jesteś zadowolona/y z siebie i pozwalasz wewnętrznemu krytykowi przejmować kontrolę?
💖 Czy pilnujesz własnych granic/ czy wiesz, gdzie one są? Czy raczej zdarza Ci się mówić „tak”, kiedy w środku krzyczysz „nie”? Czy zdarza Ci się wpadać w sytuacje, w których czujesz się podle, bo zgodziłaś/eś się zrobić coś wbrew sobie?
💖 Czy umiesz mówić „NIE”? Czy masz odwagę stawiać siebie na pierwszym miejscu bez poczucia winy? Czy raczej zawsze się zgadzasz, by zrobić innym przyjemność, nawet jak Ci to nie pasuje i musisz nagiąć swoje plany?
💖 Czy dajesz sobie to, czego potrzebujesz? Odpoczynek, spokój, pyszne i zdrowe jedzenie, chwile radości, przyjemność, czas tylko dla siebie, prezenty? Czy raczej dbasz o innych a siebie stawiasz na samym końcu?
💖 Czy dbasz o swoje emocje tak, jak dbasz o bliskich? Czy pocieszasz siebie, wspierasz i stajesz za sobą murem, gdy tego potrzebujesz? Czy raczej wciąż się krytykujesz i sobie umniejszasz?
💖 Czy naprawdę jesteś dla siebie ważna/y?
Moja historia: kiedy oddałam siebie aż nie zostało nic…
Przez lata miałam w sobie ogromną potrzebę służenia innym. Nie umiałam odmawiać. Chciałam pomagać, być dla ludzi, być wsparciem, służyć moimi talentami. Chciałam, żeby wszyscy dookoła byli szczęśliwi. Dawałam swoją uwagę, swój czas, swoją energię – do momentu, w którym zabrakło jej dla mnie. Nie umiałam mówić „nie”, pozwalałam przekraczać swoje granice (nawet nie wiedziałam, gdzie one są), ignorowałam swoje potrzeby. W pewnym momencie poczułam, że mnie już nie ma. Skończyłam się. Ciało powiedziało STOP.
Byłam totalnie wyczerpana. I w końcu zrozumiałam, że tak naprawdę nie było mnie w moim życiu. W całym tym pędzie i służbie innym zabrakło czasu i uwagi dla tej najważniejszej osoby – dla MNIE.
Zaczęłam się uczyć jak kochać siebie. Jak stawiać granice. Jak doceniać siebie. Jak słuchać swoich potrzeb. Jak dawać sobie miłość.
Dużo z tych mechanizmów wynika z różnego rodzaju traum i wytworzonych na ich podstawie mechanizmów obronnych, niektóre są dziedziczone po przodkach. W procesie transformacji bardzo pomaga uzdrowienie tych negatywnych wzorców, a także świadoma codzienna praca.
Co możesz zrobić dla siebie w te Walentynki?
Walentynki to nie tylko święto zakochanych. To święto miłości – także tej do siebie. Może to być ten moment, w którym zatrzymasz się i zastanowisz: Czy ja tak naprawdę kocham siebie? Jak mogę pokochać siebie bardziej?
🌹 Zrób coś, co sprawi Ci radość. Kup sobie kwiaty, przygotuj pyszną kolację, pójdź na spacer, spędź czas w sposób, który Cię uszczęśliwia.
🌹 Zacznij traktować siebie tak, jak traktujesz kogoś, kogo kochasz. Z czułością, wyrozumiałością, szacunkiem.
🌹 Zacznij mówić „tak” sobie, a „nie” temu, co Ci nie służy.
🌹 Doceniaj się – codziennie. Nie tylko raz w roku. Każdego dnia.
Bo prawda jest taka, że miłość do siebie to nie jednorazowy akt – to wybór, który podejmujesz codziennie. ❤️
Co zrobisz dla siebie w te Walentynki?
I co możesz robić dla siebie każdego dnia?
Podziel się w komentarzu – niech to będzie początek Twojej podróży do większej miłości do siebie. 💕
Technika „Kochając Siebie” Hendricksa
Instrukcja:
Jeszcze jeden, równie skuteczny sposób:
Instrukcja do koherencji serca:
Z miłością – Kapłanka Słońca
Będzie mi miło, jak podzielisz się tym artykułem z bliskimi, zaobserwujesz moje profile w mediach społecznościowych i skomentujesz wpis. Dziękuję, że jesteś
[…] Walentynki – czas, by pokochać… siebie […]